18.02.24fs

Adoracja – medytacja. 3 marca 2024 r.

III Niedziela Wielkiego Postu – B

Proszę Ducha Świętego o światło dla umysłu i o napełnienie serca miłością…

Czytam tekst (J 2, 13-25):
13 Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. 14 W świątyni napotkał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. 15 Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. 16 Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: «Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska!» 17 Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie. 18 W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: «Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?» 19 Jezus dał im taką odpowiedź: «Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo». 20 Powiedzieli do Niego Żydzi: «Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?» 21 On zaś mówił o świątyni swego ciała. 22 Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.
23 Kiedy zaś przebywał w Jerozolimie w czasie Paschy, w dniu świątecznym, wielu uwierzyło w imię Jego, widząc znaki, które czynił. 24 Jezus natomiast nie zwierzał się im, bo wszystkich znał 25 i nie potrzebował niczyjego świadectwa o człowieku. Sam bowiem wiedział, co w człowieku się kryje.

Rozważam:
– Patrzę – może trochę zdziwiony – na zachowanie Jezusa w świątyni;
– Jezus czyni to z miłości do swojego Ojca – jest teraz przecież w domu Ojca;
– Jezus mieszka w świątyni, którą nawiedzam;
– jest jeszcze inna świątynia – świątynia mojego serca;
– czy troska o czystość tej świątyni jest najważniejszą troską mojego życia?
– co ja muszę z niej jeszcze „wypędzić”, aby rzeczywiście tak było?
– „Jezu, wypełnij sobą całkowicie moje serce!”

Słucham w ciszy, co Jezus chce mi powiedzieć…
(tej części medytacji poświęcam najwięcej czasu)
– rozmawiam z Jezusem o moim życiu…

Dziękuję Jezusowi za Jego obecność, za Jego miłość i za łaski, którymi mnie obdarza.

Wychodzę z tego spotkania z sercem wypełnionym wdzięcznością. Niech ta wdzięczność nadaje ton mojemu życiu.

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.

18.02.24fs

Adoracja – medytacja. 25 lutego 2024 r.

II Niedziela Wielkiego Postu – B

Proszę Ducha Świętego o światło dla umysłu i o napełnienie serca miłością…

Czytam tekst (Mk 9, 2-10):
2 Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. 3 Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden folusznik na ziemi wybielić nie zdoła. 4 I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. 5 Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». 6 Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przestraszeni. 7 I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!». 8 I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa. 9 A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. 10 Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy “powstać z martwych”.

Rozważam:
– Idę z Jezusem i uczniami na wysoką górę;
– uczniowie są przytłoczeni zapowiedzią męki ich Mistrza;
– co ja teraz niosę w moim sercu? Czym jestem przytłoczony?
– „Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy” – wyznają już przemienieni uczniowie;
– oto Chrystusowa moc przemieniająca życie!;
– postanawiam „wychodzić na górę” z Jezusem, tzn. przed tabernakulum, aby Jezus przemieniał moje życie;
– „Jezu, Ty jesteś moim umiłowanym Panem!”

Słucham w ciszy, co Jezus chce mi powiedzieć…
(tej części medytacji poświęcam najwięcej czasu)
– rozmawiam z Jezusem o moim życiu…

Dziękuję Jezusowi za Jego obecność, za Jego miłość i za łaski, którymi mnie obdarza.

Wychodzę z tego spotkania z sercem wypełnionym wdzięcznością. Niech ta wdzięczność nadaje ton mojemu życiu.

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.

18.02.24fs

Adoracja – medytacja. 18 lutego 2024 r.

I Niedziela Wielkiego Postu – B

Proszę Ducha Świętego o światło dla umysłu i o napełnienie serca miłością…

Czytam tekst (Mk 1, 40-45):
12 Duch wyprowadził Jezusa na pustynię. 13 Czterdzieści dni przebył na pustyni, kuszony przez szatana. Żył tam wśród zwierząt, aniołowie zaś usługiwali Mu. 14 Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił:15 «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!»

Rozważam:
– Jezus udaje się na pustynię, aby przygotować się do działalności publicznej;
– czy ja w wirze życia znajduję chwile pustyni?
– czy potrafię wieczorem, w całkowitej ciszy, zatrzymać się przed Panem?
– czy ze Słowem Bożym kończę dzień i czerpię moc do przeżycia następnego?
– czy jestem świadomy, że nawrócenie to proces obejmujący całe życie?
– „Jezu, pomóż mi przeżyć ten święty czas!”

Słucham w ciszy, co Jezus chce mi powiedzieć…
(tej części medytacji poświęcam najwięcej czasu)
– rozmawiam z Jezusem o moim życiu…

Dziękuję Jezusowi za Jego obecność, za Jego miłość i za łaski, którymi mnie obdarza.

Wychodzę z tego spotkania z sercem wypełnionym wdzięcznością. Niech ta wdzięczność nadaje ton mojemu życiu.

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.

14.01.24fs

Adoracja – medytacja. 11 lutego 2024 r.

VI Niedziela Zwykła – B

Proszę Ducha Świętego o światło dla umysłu i o napełnienie serca miłością…

Czytam tekst (Mk 1, 40-45):

40 Pewnego dni przyszedł do Jezusa trędowaty i upadając na kolana, prosił Go: «Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić». 41 Zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: «Chcę, bądź oczyszczony!». 42 Natychmiast trąd go opuścił i został oczyszczony. 43 Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, 44 mówiąc mu: «Uważaj, nikomu nic nie mów, ale idź pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich». 45 Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.

Rozważam:

– Staram się wczuć w dramat trędowatego opuszczonego przez wszystkich;
– popatrzę na moje życie – czy nie wątpiłem w Bożą Opatrzność w trudnych sytuacjach?
– czy Jezus był dla mnie jedyną i ostateczną ostoją?
– a jak jest dzisiaj? Może potrzebuję uzdrowienia? Czy wołam o nie?
– czy wierzę, że Jezus może mi to uczynić? Czy stać mnie na słowa: „Jeśli chcesz…”?
– a może ja chcę uzdrowienie na Nim wymusić?
– gdzie jest więc wiara w to, że Jezus chce dla mnie tylko dobra?
– „Jezu, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić!”

Słucham w ciszy, co Jezus chce mi powiedzieć…
(tej części medytacji poświęcam najwięcej czasu)
– rozmawiam z Jezusem o moim życiu…

Dziękuję Jezusowi za Jego obecność, za Jego miłość i za łaski, którymi mnie obdarza.

Wychodzę z tego spotkania z sercem wypełnionym wdzięcznością. Niech ta wdzięczność nadaje ton mojemu życiu.

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.

 

14.01.24fs

Adoracja – medytacja. 4 lutego 2024 r.

V Niedziela zwykła – B

Proszę Ducha Świętego o światło dla umysłu i o napełnienie serca miłością…

Czytam tekst (Mk 1, 29-39):
29 Zaraz po wyjściu z synagogi Jezus przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. 30 Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. 31 On podszedł do niej i podniósł ją ująwszy za rękę, gorączka ją opuściła. A ona im usługiwała. 32 Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; 33 i całe miasto było zebrane u drzwi. 34 Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, lecz nie pozwalał złym duchom mówić, ponieważ wiedziały, kim On jest. 35 Nad ranem, gdy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił. 36 Pospieszył za Nim Szymon z towarzyszami, 37 a gdy Go znaleźli, powiedzieli Mu: «Wszyscy Cię szukają». 38 Lecz On rzekł do nich: «Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo na to wyszedłem». 39 I chodził po całej Galilei, nauczając w ich synagogach i wyrzucając złe duchy.

Rozważam:
– Jezus jest tak blisko ludzkiego życia…
– Jezus ujmuje za rękę teściową Szymona i ją uzdrawia, a także wielu dotkniętych różnymi chorobami;
– mogę i ja pójść do Niego i prosić Go o uzdrowienie z mojej choroby… duszy?, ciała?
– czy przychodzę do Jezusa z mocną wiarą?
– czy potrafię wyjść na pustynię, aby dłużej się modlić? Tam właśnie może wzrosnąć moja wiara.
– „Jezu, oddaję Ci moje życie!”

Słucham w ciszy, co Jezus chce mi powiedzieć…
(tej części medytacji poświęcam najwięcej czasu)
– rozmawiam z Jezusem o moim życiu…

Dziękuję Jezusowi za Jego obecność, za Jego miłość i za łaski, którymi mnie obdarza.

Wychodzę z tego spotkania z sercem wypełnionym wdzięcznością. Niech ta wdzięczność nadaje ton mojemu życiu.

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.

14.01.24fs

Adoracja – medytacja. 28 stycznia 2024 r.

IV Niedziela Zwykła – B 

Proszę Ducha Świętego o światło dla umysłu i o napełnienie serca miłością… 

Czytam tekst (Mk 1,21-28):
21 Jezus z uczniami przyszedł do Kafarnaum. Zaraz w szabat wszedł do synagogi i nauczał. 22 Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie. 23 Był właśnie w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać:24 «Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży». 25 Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!». 26 Wtedy duch nieczysty zaczął go targać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego. 27 A wszyscy się zdumieli, tak że jeden drugiego pytał: «Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne». 28 I wnet rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej okolicznej krainie galilejskiej. 

Rozważam:
– Widzę jak Jezus naucza. Ludzie są zasłuchani. Chcę być jednym z nich;
– Czy potrafię zasłuchać się w to, co Jezus mówi do mnie przez słowa Biblii i przez wydarzenia dnia?
– czy potrafię w ciągu dnia pytać: „Panie, co chcesz mi powiedzieć przez to spotkanie, wydarzenie?”
– bez postawy zasłuchania tyle pięknych rzeczy w życiu przechodzi obok mnie;
– bez postawy zasłuchania zło (szatan) będzie we mnie zwyciężał;
– „Jezu, pozwól mi doświadczyć mocy Twojego słowa!” 

Słucham w ciszy, co Jezus chce mi powiedzieć…
(tej części medytacji poświęcam najwięcej czasu)
– rozmawiam z Jezusem o moim życiu…

Dziękuję Jezusowi za Jego obecność, za Jego miłość i za łaski, którymi mnie obdarza.

 Wychodzę z tego spotkania z sercem wypełnionym wdzięcznością. Niech ta wdzięczność nadaje ton mojemu życiu.

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.

14.01.24fs

Adoracja – medytacja. 21 stycznia 2024 r.

III Niedziela Zwykła – B

Proszę Ducha Świętego o światło dla umysłu i o napełnienie serca miłością… 

Czytam tekst (Mk 1,14-20):
14 Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił:15 «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!» 16 Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. 17 Jezus rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi». 18 I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. 19 Idąc dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. 20 Zaraz ich powołał, a oni zostawili ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi i poszli za Nim. 

Rozważam:
– Jezus naucza. Jestem i ja pośród słuchających;
-„nawracajcie się” – do jakiej dziedziny mojego życia odnosi się to wezwanie Jezusa?
– uczniowie  wezwani przez Jezusa „natychmiast” poszli za Nim;
– Jezus woła także mnie; „Pójdź za Mną”. Czy idę naprawdę za Nim jako mąż, żona, ojciec, matka, syn, córka, siostra zakonna, kapłan?
– przywiązanie do kogo lub do czego przeszkadza mi, aby pójść całym sercem za Jezusem?
– „Jezu, uczyń mnie wolnym w pójściu za Tobą!”

Słucham w ciszy, co Jezus chce mi powiedzieć…
(tej części medytacji poświęcam najwięcej czasu)
– rozmawiam z Jezusem o moim życiu…

Dziękuję Jezusowi za Jego obecność, za Jego miłość i za łaski, którymi mnie obdarza.

Wychodzę z tego spotkania z sercem wypełnionym wdzięcznością. Niech ta wdzięczność nadaje ton mojemu życiu.

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.

14.01.24fs

Adoracja – medytacja. 14 stycznia 2024 r.

II Niedziela Zwykła – B

Proszę Ducha Świętego o światło dla umysłu i o napełnienie serca miłością… 

Czytam tekst (J 1,35-42):
35 Nazajutrz Jan znowu stał w tym miejscu wraz z dwoma swoimi uczniami 36 i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: «Oto Baranek Boży». 37 Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. 38 Jezus zaś odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: «Czego szukacie?» Oni powiedzieli do Niego: «Rabbi! – to znaczy: Nauczycielu gdzie mieszkasz?» 39 Odpowiedział im: «Chodźcie, a zobaczycie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej. 40 Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. 41 Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: «Znaleźliśmy Mesjasza» – to znaczy: Chrystusa. 42 I przyprowadził go do Jezusa. A Jezus wejrzawszy na niego rzekł: «Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas»- to znaczy: Piotr.

Rozważam:
– Wsłucham się w rozmowę Jezusa z uczniami. Szukali Go, znaleźli i pragną z Nim być;
– czy codziennie spotykam się z Jezusem na modlitwie? Ile czasu na nią poświęcam? Czy jej nie skracam? Czy nie modlę się w pośpiechu?
– zapamiętam: Nigdy nie wolno mi się spieszyć na modlitwie! Nigdy! I pragnę modlić się sercem;
– „Jezu, pragnę żyć w Twojej bliskości!” 

Słucham w ciszy, co Jezus chce mi powiedzieć…
(tej części medytacji poświęcam najwięcej czasu)
– rozmawiam z Jezusem o moim życiu… 

Dziękuję Jezusowi za Jego obecność, za Jego miłość i za łaski, którymi mnie obdarza.

Wychodzę z tego spotkania z sercem wypełnionym wdzięcznością. Niech ta wdzięczność nadaje ton mojemu życiu.

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.

25.12.23fs

Adoracja – medytacja. 7 stycznia 2024 r.

Niedziela Chrztu Pańskiego – B

Proszę Ducha Świętego o światło dla umysłu i o napełnienie serca miłością…

Czytam tekst (Mk 1, 7-11):
Jan Chrzciciel tak głosił: «Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. 8 Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym». 9 W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. 10 W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie. 11 A z nieba odezwał się głos: «Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie». 

Rozważam:
– Jan Chrzciciel wskazuje pokornie na Jezusa;
– ludzie przez jego słowa i jego postawę odkrywają Jezusa;
– popatrzę na moje życie  –  kto z ludzi pomagał mi odkrywać Jezusa i Jego miłość?
– w chwili mojego chrztu Bóg Ojciec powiedział także do mnie: „Ty jesteś moim umiłowanym dzieckiem”; czy czuję się właśnie takim?
– Bóg mnie miłuje, a Duch Św. – od chrztu – napełnia mnie swoją mocą;
– czy pomogłem komuś odkryć głębiej Jezusa? Czy mam świadomość tej misji? – nieustannie!
– „Jezu, pragnę pokornie świadczyć o Tobie!”

Słucham w ciszy, co Jezus chce mi powiedzieć…
(tej części medytacji poświęcam najwięcej czasu)
– rozmawiam z Jezusem o moim życiu… 

Dziękuję Jezusowi za Jego obecność, za Jego miłość i za łaski, którymi mnie obdarza.

Wychodzę z tego spotkania z sercem wypełnionym wdzięcznością. Niech ta wdzięczność nadaje ton mojemu życiu.

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.

25.12.23fs

Adoracja – medytacja. 31 grudnia 2023 r.

Święto Świętej Rodziny Jezusa, Maryi i Józefa – B

Proszę Ducha Świętego o światło dla umysłu i o napełnienie serca miłością…

Czytam tekst  ( Łk 2, 22-35):
22 Gdy potem upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu. 23 Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu. 24 Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.25 A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. 26 Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. 27 Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, 28 on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: 29 «Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu
w pokoju, według Twojego słowa. 30 1 Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, 31 któreś przygotował wobec wszystkich narodów. 32 światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela». 33 A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. 34 Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. 35 A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu».

Rozważam:
– Maryja po urodzeniu Jezusa zaraz oddaje Go Bogu;
– kogo z ludzi kocham najbardziej?
– czy ta miłość nie jest większa od miłości Boga?
– czy potrafię kochać najbliższych gorąco, ale w Bogu?
– czy nie zniewalam kogoś swoją miłością?
– czy nie pozwalam zniewalać się czyjąś miłością?
– „trzymając w rękach” (w wyobraźni) dziecię Jezus wyznam: „Jezu, Ty jesteś moją największą  miłością!”

Słucham w ciszy, co Jezus chce mi powiedzieć…
(tej części medytacji poświęcam najwięcej czasu)
– rozmawiam z Jezusem o moim życiu… 

Dziękuję Jezusowi za Jego obecność, za Jego miłość i za łaski, którymi mnie obdarza.

Wychodzę z tego spotkania z sercem wypełnionym wdzięcznością. Niech ta wdzięczność nadaje ton mojemu życiu.

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.