03.12.23fb

„Czuwajcie”. I Niedziela Adwentu

I Niedziela Adwentu – B

Największe kryzysy w życiu kapłana powstają z powodu zaniedbania czuwania. Czuwanie jest istotnym wymiarem kapłańskiej duchowości. Jezus często do niego wzywa; dziś w krótkiej Jego wypowiedzi zamieszonej w Ewangelii Marka aż trzy razy. Podobne wezwanie zamieszcza Marek w słowach Jezusa wypowiedzianych do uczniów w Ogrodzie Oliwnym: „Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie” (14, 38). U innych Ewangelistów także je znajdujemy: „Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny” (Mt 25, 13); „Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie” (Łk 21, 36).

Słowa Jezusa o potrzebie czuwania mają szczególną wymowę, gdy podkreślimy historyczne okoliczności, w jakich On je wypowiada; czyni to w czasie wchodzenia do Jerozolimy, miasta Jego śmierci. W świetle własnego końca Jezus patrzy na koniec Jerozolimy i na koniec ludzkiej historii. Wszyscy, którzy idą za Nim, podzielą Jego los; najpierw Jego uczniowie, a potem ich następcy, a także Jego wyznawcy. Jezus chce ich przygotować na ten szczególny czas, czas między Jego śmiercią, a powtórnym przyjściem. Uczniowie powinni się troszczyć o „dom” swojego życia i o „dom” życia tych, którzy będą im powierzeni. Właśnie w „czuwaniu” powinna się ich troska wyrazić.

Co znaczy dla mnie, kapłana, owo Jezusowe „czuwać” jako wyraz troski o „dom” – najpierw o mój własny, a potem o „dom” tych, dla których zostałem przez Niego powołany? Czuwać trzeba po to, aby ustrzec się przed niebezpieczeństwami, które zagrażają kapłańskiej duchowości, a nimi są przede wszystkim: przepracowanie i wynikające z niego zmęczenie, które skłania do zaniedbania praktyk religijnych; zbyt poufały kontakt ze świeckimi, co wpływa na liberalne podejście do życia; nieroztropne korzystanie ze środków masowego przekazu, które osłabia dyscyplinę wewnętrzną.

Wiemy, że toczy się wokół nas walka o dusze ludzkie; ten świat ma potężną i różnorodną broń. Wygramy tę walkę jeśli nie zrezygnujemy z własnego czuwania, nieustannie, dzień w dzień; wygramy ją jeśli nie „zdezerterujemy”, jeśli obronimy nasze „Westerplatte” (Jan Paweł II), czyli nasze zasady kapłańskiego życia. Wtedy obronimy też duchowy „dom” tych, których Bóg powierzył naszej duchowej opiece.

I jeszcze jedno: Nasze czuwanie powinno być wpisane w oczekiwanie na ostateczne przyjście Pana (śmierć, paruzja). Życie, tu na ziemi, nie powinno nas uszczęśliwiać; trzeba nam patrzeć głębiej i dalej. Patrzenie to trzeba nieustannie ożywiać tęsknotą na Jezusem na wzór pierwszych chrześcijan: „Maranatha, przyjdź Panie Jezu”. Prawdziwa miłość oczekuje spotkania z Umiłowanym.

Niech ona – miłość-tęsknota – wypełnia nasze serca w tym adwentowym czasie!

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.

Udostępnij

Comments are closed.