XX Niedziela Zwykła – B
J 6, 51-58
O Chlebie Żywym, który zstąpił z nieba
słucham już którąś niedzielę z rzędu,
bo Kościół odczytuje dziś kolejny fragment
Jezusowej „mowy eucharystycznej”.
Można by się już znudzić,
bo po tylu rozważaniach o Eucharystii
wszystko wydaje się być oczywiste.
Ale czy jest oczywiste?
Czy, skoro oczywisty jest fakt,
że Eucharystia to żywy i prawdziwy Bóg,
to równie oczywiste jest,
że znajduję czas, by z Nim pobyć na adoracji?
Czy oczywiste jest moje zachowanie w kościele:
zachowanie pełne skupienia, wyciszenia,
związane z rezygnacją z głośnych rozmów i głupich żartów?
Czy oczywiste są niespieszne,
świadomie wykonywane każdorazowo
przyklęknięcia przed tabernakulum?
Czy oczywiste jest obcowanie z Najświętszym Sakramentem,
czy to podczas Mszy, czy też poza Nią,
pełne świadomości, że mam do czynienia z KIMŚ, a nie z czymś?
Może to dobrze,
że temat Eucharystii powraca znowu,
bo pozwala mi też znowu pogłębić wiarę
w nie-oczywiście oczywistą prawdę
o Jezusie – Żywym Chlebie z nieba.
Ks. Michał Łukasik – Centrum Formacji Misyjnej.