lew_baranek

Łagodny Lew. XXIV Niedziela Zwykła

XXIV Niedziela Zwykła – B
Mk 8, 27-35

„Zejdź mi z oczu, szatanie!”. To jedne z najostrzejszych słów Chrystusa. Sam mówił przecież: „A kto by rzekł swemu bratu: Raka [dosł. pusta głowo], podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego” (Mt 5, 22). Dlaczego używa zatem jeszcze mocniejszego słowa – „szatanie”? Czy działał pod wpływem emocji, wzburzenia? Bynajmniej.

Pada bardzo ostre słowo, ponieważ sprawa jest wielkiej wagi. „Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć” (Mk 8, 31). Sprzeciw wobec konieczności cierpienia, wobec krzyża jest szatańską taktyką. Nie ma Chrystusa bez krzyża, nie ma chrześcijaństwa bez krzyża, nie ma chrześcijanina bez krzyża.

Chrystus mówiąc „zejdź mi z oczu” (dosł. stań za mną) nie zmierza do oddalenia Piotra – wręcz przeciwnie. Chce, żeby był blisko Niego – żeby stanął tuż za Nim i podążał Jego śladami: „Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Mk 8, 34).

W swojej surowości i stanowczości Chrystus okazuje się być równocześnie pełen miłości i łagodności. Zwycięski Lew z pokolenia Judy (por. Ap 5, 5) łagodny jak Baranek na rzeź prowadzony (por. Iz 53, 7). Jakże niedościgniony wzór…

ks. Krzysztof Iwanicki – wikariusz parafii pw. Krzyża Świętego i MBNP w Tarnowie.

Udostępnij

Comments are closed.